top of page
36003173_2078743068803954_64808352084582

Obwers lemuryjskiego Koła Nauki. Kody świetlne: Lilly Wong

36064170_2078743075470620_39912725937462

Rewers lemuryjskiego Koła Nauki. Kody świetlne: Lilly Wong

Po raz pierwszy po polsku, przekaz Kryona skierowany do uczestników konferencji  pt. „Powrót do Lemurii,” która się odbyła 20. grudnia, 2017 roku na wyspie Hawaje, z którego pomięto tylko formułkę wstępną i końcową. Na następnych tematycznie połączonych stronach umieszczam publikowane wcześniej przekazy z konferencji pońwięconej Kołu z 2018 roku, która  odbyła się w Mt. Shasta, w Kaliforni

https://audio.kryon.com/en/Channel-3-RTL-Day-One-17.mp3

Pragnę przekazać wam coś, czym jeszcze nigdy się nie dzieliłem. Pragnę opowiedzieć wam o pewnych atrybutach, których jak dotychczas nie poruszaliśmy. Siedzę tutaj [na Hawajach] i pragnę przekazać wam szczególny rodzaj informacji, co można najlepiej zrobić właśnie stąd. Przyszła pora, aby wam tę informację przekazać, ponieważ grono zebranych zrozumie to, co za chwilę powiem, przyswoi to sobie i będzie zgłębiać dalej. To, co mam wam do przekazania jest piękne, bowiem dotyczy sposobu, w jaki nauczały was Gwiezdne Matki. Mam na myśli to, w jaki sposób was nauczały, czego nauczały, dlaczego tego nauczały, oraz kto się tych rzeczy wtedy uczył. Wcześniej nie mogłem wam tych informacji przekazać, to należy zrobić tutaj, na szczycie góry, na której to wszystko się działo. Plejadianki nie nauczały was na szczycie, ale raczej w okolicach wybrzeży Lemurii; jednakże całe Hawaje to jeden wielki masyw górski, skorzystajmy więc z okazji, że tu jesteśmy i zacznijmy.

Nie mógłbym tego wam przekazać, gdybym obecnie nie siedział między dwiema ówczesnymi nauczycielkami [Kryon odnosi się do dr Wolf- Mela’ha i Kahuny Kalei’iliahi, które siedziały na scenie po obu stronach Lee] użyję obu ich Akasz, aby wyjaśnić wam to, co mam wam do przekazania tak, abście mogli to zrozumieć. Kochani, to, co mam wam do przekazania będzie dokładnie analizowane, choć część tego, co powiem będzie brzmiała tajemniczo.

Nie wiem, od czego zacząć? Górę, którą obecnie nazywacie archipelagiem Hawajów, była kolebką, w której wszczepiono ludzkości Akasz dla możności zapisu prawdy. Jak wyglądała pierwsza lekcja, podczas której Gwiezdna Matka uczyła Istoty Ludzkie? Grupa Gwiezdnych Matek przekazała wam 23 chromosomy zmodyfikowanego ludzkiego genotypu tego, który macie obecnie. Jaki rodzaj informacji przekazywały wam te istoty? Na czym polegała czystość i prostota przekazanej wiedzy? Wszystko, czego się podczas tamtego życia zdołaliście nauczyć zabieraliście do następnego życia. Zatem te pierwsze, zasadnicze informacje, cała wówczas zdobyta wiedza zapadała w nowej Akaszy i przechodziła z jednej inkarnacji na drugą i następną i kolejną, niezależnie od tego, gdzie potem się na Ziemi rodziliście. Tkwiąca w Akaszy nauka Gwiezdnych Matek szła zatem za leumuryjską duszą od jednego wcielenia do drugiego. Lemurianie pamiętali przekazaną im naukę i na zasadzie wolnego wyboru mogli zdobytej wiedzy używać i ją stosować w kolejnych wcieleniach albo nie. Zatem pamięć pobieranych na Lemurii nauk od Gwiezdnych Matek jest pamięcią czystej, oryginalnej wiedzy i mądrości przekazanej ludzkości przez istoty pochodzące z gwiazd.

Dzięki postępowi ludzkiej ewolucji część z przekazanych informacji uległa poszerzeniu a część odrzucono. Na tym polega zasada wolnego wyboru. Dzisiejszego wieczoru przekażę wam prawdy zasadnicze tak, jak ich nauczały was na Lemurii Gwiezdne Matki kierując te nauki zarówno do dzieci jak i dorosłych. Powiem wam co to były za nauki i dlaczego ich nauczano.

Sposób, w jaki was wtedy nauczano, oraz rodzaj przekazanej wiedzy prawdopodobnie różni się od tego, co sobie w tej chwili na ten temat wyobrażacie; wyewoluowane istoty z gwiazd przekazały wam wtedy wysoką wiedzę, o czym sami zdołacie się przekonać na podstawie tego, co wam powiem. Być może potraficie sobie wyobrazić jak grupa Istot Ludzkich siedzi zebrana wokół nauczycielek pochodzących z gwiazd, na podobnej zasadzie, na jakiej i wy się tutaj dzisiaj zebraliście, żeby posłuchać przekazu natchnionego od osób siedzących na scenie. Ale to nie tak. Nauka zaczynała się od dzieciństwa i wszystko, czego nauczano i dzieci, i do dorosłych, wszystkie przedmioty, były zapisane na obiekcie o pewnym kształcie. Nauki, które wtedy pobieraliście były złożone, przedmioty zapisane na kształcie ulegały stopniowemu poszerzaniu. Pozwólcie, że wytłumaczę to wam od samego początku. Przede wszystkim, kształt, o którym mowa to koło. Było to koło posiadające szprychy schodzące się w środku. Szprych wiodących do centrum było pięć. Pięć szprych wiodło do kształtu w środku. Partnerze, powoli. Przekażę ci to wszystko, o czym jeszcze nigdy nie słyszałeś. Przekażę ci też wizję, którą następnie rozwiniesz używając w tym celu Akaszy siedzących obok ciebie kobiet. Stąd zobaczysz jak to koło wyglądało, co się z tym robiło i jak się to czuło.

Edukacja z użyciem koła zaczynała się na Lemurii od dzieciństwa. Nauczycielka, którą zawsze była Gwiezdna Matka z Plejad, podczas lekcji nigdy nie siedziała pośrodku, lecz przechadzała się po kręgu koła. Podczas lekcji zawsze chodziła dokoła tak, aby żadne miejsce na kole nie wyróżniało się od pozostałych, aby nic co na tym kole widniało nie było uważane za bardziej ważne od pozostałych.

Koło miało swą nazwę, ale zanim ją wam przekażę, zastanówmy się, dlaczego miało akurat pięć szprych? Nazwa tego obiektu i liczba szprych stanowią całość i tutaj wcale nie chodzi tylko o numerologię. Wszytko, co wam opisujemy działo się o wiele wcześniej, zanim odkryto numerologię, zanim jakakolwiek istota ludzka zauważyła energię liczb i system, w który się układają. To były same początki ludzkości. Koło miało swą nazwę, która brzmiała: Poszukiwanie równowagi. Tak brzmiała nazwa koła, które kładziono następnie na ziemi przed uczniami, aby mogli się z nim zaznajomić. Zatem wyobraźcie je sobie jako leżący na ziemi krąg z pięcioma szprychami. Dlaczego pięć? To dobre pytanie, bowiem nie jest to liczba, która od razu przychodzi na myśl, ponieważ wszystko w naturze jest dopasowane parami. Tak samo, jak dopasowane są parami przyciągające i odpychające odziaływania wprawiające w ruch całą galaktykę; jin i jang całej energii, światło i ciemność, nawet siły fundamentalne opisane przez waszych fizyków jako słabe i silne oddziaływania. Wszytko zatem jest parzyste, ale nie liczba pięć.

Poszukiwanie równowagi było tematem i nazwą tego świętego koła, którego szprychy także posiadały swoje nazwy. Znaczenia tych nazw nauczano i dzieci, i dorosłych. Dlaczego akurat było ich pięć? Przechodzimy teraz do tego, co Plejadianie chcieli, aby ludzkość zrozumiała od zarania; o istnieniu czego chcieli abyście od początku wiedzieli: chodzi o istnienie pól magnetycznych.

Kochani, mój przekaz nie będzie długi, więc się nie wyłączajcie, tylko dlatego, że nie lubicie zagadnień naukowych. Magnetyzm leży u podłoża absolutnie wszystkich zjawisk fizycznych i jego zasady w świetle tego, co pragnę wam dzisiaj powiedzieć są niesamowicie proste. Zatem przepraszam wszystkich fizyków! Atomy ze zbyt małą ilością elektronów -- i te ze zbyt dużą  --towrzą plus i minus, przyciąganie i odpychanie, w ten sposób dążąc do osiągnięcia równowagi. Proces ten tworzy pole magnetyczne ze swymi biegunami. Magnetyzm jest więc jedną z sił znaną w fizyce klasycznej, dzięki której ciągła zmiana jest stanem naturalnym. Jest to siła powstająca w wyniku mechaniki cząstek wchodzących w skład atomów. Atomy z nadmierną ilością elektronów zawsze przyciągają do siebie te ze zbyt małą. Zatem można powiedzieć, że sama struktura atomu także zawsze poszukuje równowagi. Koło posiada pięć szprych, których liczba sama w sobie podkreśla konieczność zrównoważenia. Koło więc posiada pięć szprych, reprezentujących pięć zawartych na nich prawd.  Wzięte razem, pięć szprych tworzy kształt składający się z sześciu figur. Sami to zobaczycie, kiedy wykonacie takie koło bądź je narysujecie, według tego, co wam dzisiaj opowiem. Nawet zanim powstała numerologia, liczba sześć była uważana za liczbę wielkiej równowagi.

Powtarzam, nauczycielką była zawsze Gwiezdna Matka, piękna i łatwo wpadająca w oko. Lekcje nieodmiennie odbywały się w atmosferze miłości i dobroczynności, dzieci kochały te bardzo szczególne i niezwykłe istoty. Dorośli, którzy uczestniczyli w lekcjach zaczynali odbierać nauki od dziecka. Szkoła zaczynała się od wieku siedmiu lat a młodsze dzieci, zanim osiągnęły wiek szkolny, bawiły się zabawkami w kształcie koła używanego w szkole. Po ukończeniu siódmego roku życia uczyły się od Plejadianki oraz miały okazję dotknąć i się bawić prawdziwym kołem.

Nauka dzieci odbywała się od siódmego do trzynastego roku życia. W wieku lat trzynastu dzieci dzielono na grupy chłopców i dziewczynek, po czym nauczano dalej. Od trzynastego roku życia chłopcy i dziewczynki uczyli się oddzielnie i innych przedmiotów. Trzynaście to wiek, w którym dziewczynki zwykle zaczynały menstruację. Byłe dziewczynki stawały się kobietami i matkami, co zupełnie sprawy odmieniało. Wtedy to nauczano je świętej wiedzy szamańskiej, która mężczyznom w niczym nie była potrzebna, ani niekoniecznie musiała ich interesować. Mężczyźni rozumieli przyczynę podziału na role społeczne według płci, który wydawał im się wtedy logiczny i sensowny. W wieku trzynastu lat większość dziewczynek stawała się kobietami Lemurii.

W tamtych czasach każda z płci oddawała się zajęciom, w których celowała; podział na klasy społeczne nie istniał. Chłopców i dziewczynki dzielono, aby nauczyć ich tego, do czego się naturalnie najlepiej nadwali. Chłopców nie uczono o rodzeniu dzieci a dziewcząt jak łowić ryby. Pozwólcie, że wam dalej wytłumaczę, jak wyglądał proces nauczania na Lemurii. Od trzynastego roku życia w żeńskim gronie kobiety nadal odbierały nauki, rodziły dzieci i wciąż się uczyły. Ich dalszą edukacja była bardzo szczególna, były bowiem obdarzone zmysłem intuicji i przedmiotem ich nauk była nauka słuchania tej intuicji, co oznaczało, że jeśli dobrze się tego nauczą, to będą mogły wskazywać mężczyznom, dokąd udać się na najbardziej obfity połów. Mężczyźni tego oczekiwali i na tym zmyśle polegali. Słuchanie wskazówek starszych kobiet było więc w kulturze Lemurii przyjęte za normę, bowiem to zdawało egzamin.

Kobiet łowienie ryb nie interesowało. One zajmowały się tym, do czego posiadały wrodzone predyspozycje: rodziły dzieci, były nauczycielkami, uczyły się wiedzy szamańskiej. Wszystkich tych zaawansowanych przedmiotów uczono za pomocą koła.

Pragnę wam powiedzieć o życiu na Lemurii coś więcej: wtedy mężczyznom nawet się nie śniło, żeby złowione przez nich ryby oddać kobietom do gotowania. Ryby przecież należały do nich, a gotowanie tego, co było ich własnością wydawało się całkowicie logiczne i sensowne. Mężczyźni żartowali sobie z kobiet, kobiety śmiały się z mężczyzn. Czy takie żarty były stosowne? Zwrócę się z tym pytaniem do Prastarych Przkodków, których reprezentantka siedzi po mojej lewej stronie [mowa o Kahunie Kalei]. –„Przodkowie, czy wypada opowiedzieć te dowcipy?” [pauza] Przodkowie mówią nie. Jam Jest Kryon i nie dopowiadam przed Przodkami, oto jakiego rodzaju dowcipy mężczyźni i kobiety opowiadali o sobie samych.

Zbierając się razem, mężczyźni żartowali mówiąc: Nigdy nie dwaj kobiecie żadnych ryb. Ona nie będzie wiedziała co z nimi robić, tylko je pobłogosławi i użyje do jakichś ceremonii”. Mężczyźni dobrze o tym wiedzieli. Kobiety z kolei we własnym gronie żartowały z mężczyzn mówiąc: „Nigdy nie zdradzajcie przed mężczyznami świętych elementów koła nauki, bo oni je ugotują”. Kobiety też dobrze wiedziały, w czym mężczyźni byli najlepsi. Tak oto mężczyźni i kobiety sami z siebie wtedy żartowali.

Powróćmy teraz ko koła, do dzieci i odbieranych na Lemurii nauk. Koło o pięciu szprychach nosiło nazwę „Poszukiwanie równowagi”. Od siódmego roku życia dzieci zasiadały przed tym kołem i na jego podstawie nauczano ich na zaczynając od rzeczy bardzo prostych. Oto, o czym pragnę z wami teraz porozmawiać. Nauka przy pomocy koła także się zmieniała wraz z umiejętnością dzieci głębszego zrozumienia nauczanych przedmiotów. Jakżeż inaczej można kogoś całe życie nauczać według tego samego koła? Zaraz wam opowiem, jak to się działo na Lemurii i sami zrozumiecie jakich skomplikowanych zagadnień ta nauka dotyczyła. Jednakże wszystko to zaczynało się niezwykle prosto i nieskomplikowanie.

Zgromadzone w szkole dzieci siedziały kręgiem w pobliżu leżącego na ziemi koła, wokół którego krążyła plejadiańska Nauczycielka. To, co wam powiem teraz jest ważne i stanowi dobrą zabawę. Na kole nie ma żadnego miejsca, które byłoby uważane za ważniejsze od innych. Dlatego nauczycielka zawsze krąży, żeby liniowy sposób rozumowania jej uczniów i uczennic nie sprawił, że pewne elementy koła będą uważać za ważniejsze od pozostałych. W klasie, prócz uczniów, siedziały ich biologiczne matki. Tak było zawsze i nieodmiennie, dzieci w wieku szkolnym – od siódmego do trzynastego roku życia – przychodziły do szkoły z matkami. Działo się tak z bardzo dobrej przyczyny, której istnienia zapomnieliście w czasach nowoczesnych: dzieci nie uczą się w próżni. Obecność matek pozwalała im inteligentnie dyskutować w domu na tematy poruszane podczas lekcji. Oznacza to także, że matki, które prócz tego same także się uczyły od Plejadianek, wiodły bardzo wypełnione życie. Oto dlaczego mężczyźni musieli się wtedy zajmować gotowaniem i pozostałymi rzeczami związanymi z życiem codziennym.

Kochani, tak się wtedy żyło. Przyjrzyjcie się temu obrazowi bliżej. Powtarzam, żyło się tak, ponieważ to kobiety posiadały intuicję konieczną w wychowywaniu dzieci i w zapewnieniu przeżycia całej społeczności poprzez dawanie wskazówek mężczyznom. Mężczyźni mieli intuicyjne zdolności budowlane, zdolności zapewnienia przeżycia kobietom i całej społeczności. Do nich należał obowiązek znalezienia pożywienia w wiecznie zmiennych prądach toni morskiej. Zatem uważnie słuchali starszych kobiet, które każdego ranka udzielały im wskazówek gdzie się udać w celu zapewnienia najobfitszego połowu.

Wielkie centrum

Opowiem wam teraz o środku koła. Koło reprezentowało całość nauk przekazanych Lemurianom przez Plejadianki; było stosunkowo duże, leżało na ziemi i dzieci zasiadały wokół zewnętrznej obręczy. Wszystkie szprychy spotykały się w środku. Środek wcale nie był taki mały, wydawał się nawet trochę za duży. Później nazwano go Wielkim Centrum. Tam uczniowie kładli cokolwiek, co ich zdaniem reprezentowało jego znaczenie. Niczyjej uwadze nie umknął fakt, że tym centrum może być słońce, ponieważ stanowi środek układu słonecznego. Widzicie, częścią programu nauczania według koła były podstawowe zasady astronomii, których nauczały Gwiezdne Matki. Zatem nawet dzieci rozumiały, że słońce może reprezentować Centrum.

Wieczorami, podczas specjalnych lekcji, w środku koła rozpalano płomień z rybiego oleju, który przedstawiał słońce. Wkrótce dzieci nazwały całe koło po swojemu, nadając mu przydomek Wielkiego Słońca Centralnego, jeśli znacie nauki, które przekazuję wam od 28. lat, to domyślicie się skąd wziąłem to określenie. Jednakże, centrum koła wcale nie przedstawia sobą ani centrum galaktyki, ani niczego innego w tym wszechświecie. Nie jest to żaden obiekt, wokół którego się poruszacie. Jest to środek przedstawiający centrum wszelkich nauk. Jest to centrum wszelkiej prawdy i wszystkie szprychy koła wychodzą stamtąd i tam powracają. Tak wyglądało Wielkie Słońce Centralne.

Początek nauk

Każda ze szprych miała swą nazwę związaną z przedmiotem nauczanym w szkole. Zanim nasza konferencja dobiegnie końca, przekażę wam wszystkie ich nazwy. Dzieci najpierw uczyły się tych nazw na pamięć, bo dla nich nie miały żadnego sensu. To tak jak wy sami, uczycie się czegoś na pamięć, a potem, w miarę postępu nauki, zaczynacie to rozumieć. I tak zanim naprawdę zrozumieliście, na czym ona polega, uczyliście się tabliczki mnożenia na pamięć. Zanim zrozumieliście pewne zasady gramatyki, uczyliście się ich na pamięć. Dzieci to doskonale potrafią. Wtedy też uczyły się nazw wszystkich pięciu szprych koła na pamięć, bowiem wiedziały, że te nazwy przydadzą im się później. Nazwy te znaczą co innego dla siedmiolatka i coś zupełnie innego dla czternastolatka. Potem przybierają zupełnie inne znaczenia dla trzydziesto- i czterdziestolatki. Na zakończenie szkolenia spodziewaliście się, że samo koło wstąpi, bowiem wiedzieliście, że zawarta w nim treść nauk jest doprawdy aż tak święta. Kiedy nazwy szprych zaczynały przybierać w umysłach uczniów coraz to innego znaczenia, związane z nimi przedmioty nauczania stawały się coraz głębsze. Większość z tego, jak siedmiolatki rozumiały te nazwy okazywała się później całkowicie błędna. Szprychy mają energię biegnącą w dwóch kierunkach: od i do środka. Dzieci na początku jednakże tego nie widzą. Dla nich to po prostu szprychy o pewnych nazwach.

Pozwólcie zatem, że przekażę wam ich nazwy, zanim jednak to nastąpi opowiem jak te szprychy pokazywano na każdej lekcji. Dla młodszych dzieci to była wyborna zabawa. Na początku lekcji Plejadianka mówiła: „Rozpoczynamy grę liczbową”. Każda lekcja rozpoczynała się od gry liczbowej z udziałem wszystkich uczniów. Gra była króciutka i kończyła się nagle. Niezależnie czy lekcja była dla dzieci, czy dorosłych, gra liczbowa była stałym elementem każdej lekcji. Kiedy się kończyła, szprycha najbliżej ostatniej osoby biorącej udział w grze była tematem lekcji, pod warunkiem, że dłuższy czas nie była omawiana. Wtedy, zanim uczono się na jej temat czegoś więcej, zaczynano od powtórki materiału. W mądrości nauczycielek gra liczbowa zapewniała, że żadna ze szprych w umysłach uczniów nie zapadnie jako najważniejsza; że szprychy nie są ułożone według jakiejś hierarchii ważności. Nie było żadnej ceremonii związanej z żadnym elementem koła ani żadnej ceremonii oddającej cześć miejscom, gdzie zaczynano i kończono lekcje. Nauka na przykładzie koła nie była związana z żadną hierarchią. Tylko wynik gry liczbowej dyktował, od której szprychy będzie się nauczać w danym dniu. Czy widzicie mądrość takiego systemu nauki? Nic nie było ważniejsze od niczego innego, bowiem cała nauka skupiała się na kształcie, który nie posiada żadnego końca, ani początku, jest kręgiem.

Szprychy

Zatem udajmy, że już skończyliśmy grę liczbową i przechodzimy do wyłonienia nazw szprych. Nie przekazuję wam tych nazw w żadnej kolejności, bowiem one nigdy takowej nie posiadały. Przekażę wam ich nazwy oraz to, jak ich znaczenie interpretowały dzieci. Potem powiem wam, co te nazwy naprawdę znaczyły. Być może w ten sposób zrozumiecie, że tematykę zawartą w nazwie jednej szprychy można zgłębiać całe życie nigdy do końca jej nie poznając.

Proste nazwy szprych

Przekazując nazwy po angielsku oczywiście je parafrazuję, bowiem w oryginalnym języku Lemurii brzmiały inaczej. Robię to najlepiej, jak potrafię, oraz powiem wam, jak dzieci interpretowały te nazwy. Tylko dla potrzeb dzisiejszego przeglądu całego koła nazwę poniżej wymienioną nazwę szprychą numer jeden.

Pierwszą nazwą szprychy, którą pragnę wam wymienić jest „Powrót do centrum”. Dzieciom się od razu wydawało, że doskonale wiedzą, co ta nazwa znaczy. Mówiły: „Jest to nazwa domu naszych plejadiańskich matek, przybyszek z gwiazd. Przecież potem, jak skończymy tutaj, musi być jakieś inne miejsce, dokąd się przenosimy”. Widzicie, od samego początku dzieci były świadome esencji duszy zatem jak tylko słyszały tę nazwę, mówiły: „Po zakończeniu życia tutaj, powracamy do centrum, wracamy do Wielkiego Słońca Centralnego, skąd emanuje wszystko, wracamy do pięknego centrum”. I dzieci uczyły się na pamięć: Powrót do centrum.

Przekażę wam teraz nazwy wszystkich pozostałych szprych, a następnie cofniemy się i wyjaśnimy ich prawdziwe znaczenie.

Druga szprycha nosi nazwę „Gwiezdna nawigacja”. Dzieci ta nazwa bardzo ciekawiła, bowiem wiedziały, że ich nauczycielki pochodziły z gwiazd i aby się tutaj dostać, musiały jakoś nawigować wśród gwiazd. Domyślały się: „Kiedy wypadnie na tę szprychę, to pewnie będziemy się uczyć o tym, jak żeglować wśród gwiazd. Będziemy umieć to samo, co Gwiezdne Matki”. Czy dzieci miały rację? Zaraz do tego dojdziemy.

Znaczenie kolejnej nazwy jest trudne do odgadnięcia, bardzo trudne: „Życie dziecka” Co to takiego, życie dziecka? Dzieci mówiły: „Nazwa tej szprychy brzmi tak na dzisiaj, jak dorośniemy, ona na pewno się zmieni”. Ciągnęły dalej: „To coś dla nas. Jesteśmy dziećmi i szprycha opowiada o naszym dziecięcym życiu. Przy tej szprysze nauczymy się, na czym to życie dziecka polega”.

Nazwa następnej szprychy brzmi „Człowiek Bóg”. Po nauczeniu się na pamięć nazw wszystkich szprych podczasz pierwszej wspólnej dyskusji dzieci dochodziły do wniosku, że może być tak, że jakiś prorok, czy któraś z matek staje się Bogiem. „Znaczenia zapisanego na tej szprysze na pewno nauczymy się kiedyś, w przyszłości”.

Ostatnia szprycha nosi trudną do zrozumienia nazwę „Lustro.” Dzieci w ogóle nie rozumiały, co to jest.

Zatem, mamy do czynienia z pięcioma dziwnie nazwanymi szprychami, których dzieci najpierw uczyły się na pamięć. Nauka na Lemurii zaczynała się od zapoznania się z całym kołem i nazwami wszystkich szprych. Potem, metodycznie i powoli, Gwiezdne Matki zaznajamiały z prawdziwym znaczeniem tych nazw na poziomie dziecka, młodzieży i dorosłego człowieka. Dziecięce domysły na temat znaczenia nazw szprych były tłumaczone i poszerzane stopniowo, na każdej lekcji i każdego roku szkolnego pojęcia zapisane na szprychach stawały się coraz trudniejsze i tłumaczone bardziej wyczerpująco. Dopiero w trzeciej klasie dzieci rozumiały, że szprychy biegną w obu kierunkach. Energia nauki zawartej w kole biegła i od obręczy zewnętrznej do centrum, jak i od centrum do obręczy zewnętrznej. Teraz, zamiast przekazywać wam szczegóły i premutacje wszystkich znaczeń i lekcji tak, jak jawiły się w umysłach dzieci, pozwólcie, że po prostu przekażę wam czystą prawdę zawartą w nazwach szprych, oraz to, co Plejadianie pragnęli was na ich przykładzie nauczyć:

Znaczenia nazw szprych

Pięć prawd zasadniczych przedstawionych jako szprychy koła to:

Powrót do centrum

Tutaj chodzi przede wszystkim o pojęcie reinkarnacji. Całe sedno nauki Gwiezdnych Matek skupia się na tym, że jako ludzie przychodzicie z centrum i doń wracacie za każdym razem, kiedy umieracie. Pochodzicie i wracacie do Wielkiego Słońca Centralnego, do Piasty. Przecież badaliście to samo dzisiaj, podczas wykładów. Czyż nie widzicie zatem ile piękna, elegancji, złożoności, czci i miłości wchodzi w system pozwalający wam na przychodzenie i odchodzenie stąd, co sami nazwaliście Źródłem Stwórczym? Widzicie, Plejadianie dobrze znają to, co wy nazywacie Bogiem.

Zatem rozwijając się dzieci szybko rozumiały, że Wielkie Słońce Centralne, Piasta, w której czasami płonął ogień to Bóg, albo Duch. Tam skupiało się wszystko co istnieje. Tak powstało pojęcie Źródła Stwórczego. Ciężko jest dziecku wytłumaczyć pojęcie źródła Stwórczego, chyba że rok po roku poddaje się je eleganckiej nauce opartej na całych warstwach znaczenia pewnych pojęć. Więc szprycha o tej nazwie traktowała o pięknie powrotu do centrum oraz o wychodzeniu z centrum do obręczy zewnętrznej [za zasłonę] i z powrotem do centrum. Dzięki tej szprysze wcześnie uczyliście się podstawowej prawdy o tym, że wasza dusza nigdy, przenigdy nie umiera. Oto, czego was nauczono: Śmierć to tylko przejście, zatem nie trzeba się jej obawiać. Wasza esencja powraca i choć ciało się zużywa, to dusza jest nieśmiertelna.

Gwiezdna nawigacja

Och to wam się bardzo spodoba! Nazwa tej szprychy znaczy, że można nawigować życiem na podstawie gwiazd! Tutaj chodzi o astrologię, bowiem tak ją wtedy nazywano: gwiezdna nawigacja. Jako Kryon ja także od samego początku mego przekazu tłumaczyłem wam, dlaczego astrologia jest prawdziwą nauką. W tym miejscu nie będę wam tego przypominał. Wystarczy, że powiem, iż astrologia ma więcej do czynienia z fizyką niż z ezoteryką. Astrologia ma do czynienia z relacją między ziemskim polem magnetycznym i polem magnetycznym słońca. Tutaj chodzi o wpływ magnetycznego przyciągania wszystkich planet na słońce, które dzieci widzą jako gwiazdy na niebie. Dla nich planety to tylko błyszczące światełka na nocnym niebie. Jednakże, jak wam o tym wcześniej mówiłem, wzór tego przyciągania jest następnie wpychany do pola magnetycznego Ziemi przez wiatr słoneczny. Czy kiedykolwiek widzieliście zorzę polarną? W ten sposób iskrzy się tam, gdzie wiatr słoneczny dotyka ziemskiego pola magnetycznego przekazując planecie informacje związane z astrologiczną energią.

Przy okazji szprychy zwanej „Gwiezdną nawigacją” przekazano wam zamysł, że widoczne na niebie gwiazdy mogą wywierać wpływ na to, kim na Ziemi będziecie, w zależności od daty i miejsca urodzenia. Tutaj także uczono zarówno dzieci, jak i dorosłych, podstaw nawigacji morskiej. Choć przez większość trwania Lemurii jej mieszkańcy nie oddalali się zbytnio od brzegów, to ich nauczycielki dobrze wiedziały, że umiejętność nawigacji przyda się w przyszłości. Zatem uczono ich morskiej nawigacji przy użyciu położenia gwiazd znajdujących się NA OBU PÓŁKULACH, czyli według gwiazd, których nigdy nie widzieli!

Życie dziecka

Trzecia szprycha nosi nazwę „Życie dziecka”. Och, na pewno tego nie zrozumiecie i niektórzy będą się drapali po głowie na samą myśl o znaczeniu nazwy tej szprychy. Jest to jedna z podstawowych szprych, na których opiera się życie ludzkie i jest ona doprawdy ważna! Oto prawda zasadnicza związana z tą szprychą: Kochani, im dłużej zachowacie w sobie naturalne, niewinne poczucie humoru i dziecięcą radość życia, tym dłużej będziecie żyli.

„Życie dziecka” - nie zatraćcie go! Plejadianki uczyły dzieci od urodzenia, że ich wrodzoną niewinność i radość, poczucie magii życia należy strzec, bowiem można je w życiu zatracić. Nie zatraćcie tego, bowiem jak tylko to zgubicie, to umrzecie. Tak was tego nauczano. Mówiono wam, że jak tylko utracicie kontakt z dzieckiem wewnętrznym choroby mają lepszy do was dostęp. Jeśli zaś zachowacie wewnętrzną radość i poczucie magii życia, będziecie żyć o wiele dłużej. Nie odrzucajcie tego, pamiętajcie, jak to jest być dzieckiem! Niezależnie od tego, co was w życiu spotyka, z jakimi się w życiu borykacie przeciwnościami, nigdy nie zapominajcie o tym. Życie dziecka. Posiada ono wpływ na długość życia, jak tylko je zatracacie, to umieracie.

Jak wam się wydaje kochani, jak ważna jest nauka zawarta na tej szprysze? Tutaj chodzi o stan zdrowia istoty ludzkiej, tutaj chodzi o to, aby pamiętać, że stan waszej świadomości wpływa na stan zdrowia fizycznego. Czy widzicie zatem, że wszystkich przedmiotów związanych z tym tematem można nauczać bardzo długo? Nie zatracajcie waszego dziecka wewnętrznego. Tak powtarzały wam wasze plejadiańskie Matki. Pamiętajcie tę szprychę, bowiem stanowi podstawę bytu. Idźcie przez życie z uśmiechem!

Człowiek Bóg

Tutaj nauczano was, że Wielkie słońce Centralne, Piasta całego koła, jest z wami związane nie tylko dzięki szprysze zwanej „Powrót do Centrum”. Przy szprysze „Powrót do centrum” nauczano was o podróży duszy. Przy okazji naszej szprychy uczono was, że żyjąc w ciele posiadacie Boga wewnątrz. Każdy z was jest Bogiem. Bóg jest każdym z was. Jesteście święci. Na początku dzieci uczyły się nazw szprych na pamięć. Elegancja wiedzy przekazywanej za pomocą koła nauki nie była więc przez nie od razu zrozumiana. Dopiero później, za pomocą tej szprychy nauczano dojrzalszych uczniów jak to jest, czuć się częścią Piasty, oraz że to odczucie jest przyczyną istnienia reinkarnacji. Jak z tego wynika, z koła i jego elementów można było wywnioskować, że szprychy i piasta są ze sobą powiązane, wiedza o tym stanowiła materiał, którego nauczano dorosłych.

Zatem tak naprawdę nie ma pięciu szprych, czy sześciu elementów całego koła. Jest tylko jeden element istniejący w warstwach informacji, które są rozłożone na pięciu szprychach. Czwarta jest związana z pierwszą, druga z trzecią. Oto, na czym polega kompleksowa elegancja całej nauki skupionej na kole o pięciu szprychach. Bóg tkwiący w każdym z was nigdy nigdzie nie odchodzi i od początku dziecko się naucza, że między nim i Piastą istnieje pewna więź. Uczy się je, że ta więź jest przepiękna i że dziecko dowie się o niej więcej, kiedy będzie starsze. Dzieci więc niemalże od urodzenia oswajały się z ideą, że są Piastą. Potem ta idea przeradzała się u nich w pojęcie, że „Jam Jest święty”, co przechodziło w „Jam Jest Bóg”. To piękne.

Lustro

Piąta i najbardziej tajemnicza szprycha nosi nazwę „Lustro.” Dzieci nie rozumiały tego pojęcia, dopóki nie stały się trochę starsze. Wtedy mówiły: „Och, teraz już chyba wiemy, już chyba wiemy. Trzeba dobrze się sobie przyjrzeć, starać się być grzecznym, być lepszym dla rodziców. Trzeba na siebie spojrzeć, jak w lustrze i stać się jak lustro”. A to nie tak.

Pozwólcie, że jeśli mi się to uda, wytłumaczę wam, na czym polega wiedza zawarta na szprysze zwanej Lustrem. Jak wam to powiedzieć? Patrząc w lustro można w sobie zobaczyć Człowieka i Boga jednocześnie. Według nauki Gwiezdnych Matek nie zaglądacie do niego po to, aby zobaczyć tam to, kim wam się wydaje, że jesteście. W lustrze widzicie siebie jako Boga. Następnie naucza się was, że każdy inny człowiek jest waszym lustrem. Kiedy więc patrzycie na drugiego, to widzicie w nim lustro. Zatem w poszukiwaniu siebie oraz Boga zaglądacie do innych niczym do lustra. Na tym opiera się pierwsza warstwa nauk zapisanych na tej szprysze, które polegają na poszukiwaniu Boga oraz na odnajdywaniu siebie w obliczach innych.

Tak wyglądają początki nauki o jedności. Jest to nauka oparta na postrzeganiu cech wspólnych wszystkim. W ten sposób naucza się jedności i tego samego charakteru całego otoczenia. Następnie w lustrze widać także wspólnotę z Gają, z całą naturą. Lustro zaczyna wtedy odbijać Człowieka, a ten widzi tę jedność w miłosierdziu oraz w systemach i w tym, jak wszystkie pracują jako jedność. Można więc powiedzieć, że przedmioty związane Lustrem należą do zaawansowanych i macie rację, jednakże szprycha ta wcale nie jest ważniejsza od pozostałych.

Do dzisiejszego dnia ludzkość nie rozumie znaczenia Lustra. Według nauki Plejadian jest to odbicie jedności wszechrzeczy. Tutaj pochyla się nad pojęciem „jedności,” zatem Lustro to pochodna zwrotu Jam Jest ten, który Jest. Oto całe wytłumaczenie nazwy piątej szprychy.

Czy rozumiecie teraz, dlaczego w pewnym momencie dalsza nauka, której przedmioty były skupione na kole, musiała być kontynuowana w Kręgu Sióstr Lemuryjskich? Dalsza nauka według przedmiotów zapisanych na kole była kontynuowana, lecz już z podziałem na płcie. Mężczyzn nauczano czego innego i kobiet czegoś innego. Kobietom przekazano bardziej zaawansowane nauki, ponieważ to one, jako szamanki, miały potem służyć jako przewodniczki całych społeczności. Mężczyźni posiadali na tyle eleganckie zrozumienie, że wiedzieli, iż nie posiadają odpowiedniego wyposażenia w postaci dobrze rozwiniętego zmysłu intuicji, koniecznej w szamaństwie i byli z tym pogodzeni. Dobrze wiedzieli, że zaawansowane nauki są domeną kobiet i cieszyli się, że sami nie muszą się tych spraw uczyć! Kochani wszyscy na Lemurii, całe społeczeństwo doskonale ten stan rzeczy rozumiało.

Kochani, tak więc wygląda historia nauk przekazanych wam w tym miejscu przez przybyszki z gwiazd. Oto co się tutaj przez tysiące lat odbywało. W tym miejscu nauczano was podstawowych prawd stworzenia oraz miłości, nauczano was prawd o tym, jak stworzony tutaj Akasz istot ludzkich zapamięta tę naukę na wieki i będzie ją przenosił z pokolenia na pokolenie. Każdy człowiek będzie posiadał szansę przebudzenia się do tych prawd i ciągnąć dalej naukę skupioną na kole.

Witam więc was w czasach kontynuacji nauk Koła Nauki, na którym nauczano was na Lemurii. Możecie to koło nazwać jak wam się podoba. Wszystko, czego się dzisiaj tutaj nauczyliście i widzieliście stanowi część tych nauk. Wszystko! Pragnę abyście na moment się zatrzymali i pogratulowali sobie, że żyjecie w czasach, w których mogliście zginąć. Budzicie się wraz z uaktywnieniem Węzłów i Oczek na powrót plejadjańskich Matek. Budzicie się do odczuć i spraw, o których nie wiedzieliście, że znowu poczujecie. Budzicie się do zrozumienia rzeczy, których nie sądziliście, że zrozumiecie. Kochani Lemurianie, macie sobie wiele do przypomnienia i ponownego poznania. Na razie wystarczy.

Kryon

Tłumaczyła: Julita Gonera

bottom of page