top of page

Stone Henge
Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Dla słuchaczy/i czytających podaję, że jesteśmy w Stone Henge, bardzo słynnym miejscu. Kochani oddajemy tu cześć jego budowniczym, Przodkom oraz czcimy fakt, że w dobie obecnej to miejsce jest pod ochroną, dzięki czemu możecie je oglądać prawie w takim stanie, w jakim go odkryto. Tutaj nie kryje się wiele tajemnic, to miejsce jest ośrodkiem kultu. Niniejszy przekaz jest szóstym z drugiej części naszej wycieczki po Anglii. Zwracam się w ten sposób do słuchaczy, aby wiedzieli, że to, co słuchają należy do serii i pochodzi z miejsca, gdzie wszystkie poprzednie przekazy znajdują się dostępne w takim porządku, w jakim zostały przekazane, a zatem być może znajdujecie się w niewłaściwym miejscu. [Kryon mówi tak do tych, którzy słuchają nagrań przekazów czerpiąc je z nie oficjalnej strony prowadzonej przez Lee, ale z innego serwisu Internetowego, który propaguje wyrwane z kontekstu przekazy na czym zarabia pieniądze bez wiedzy i pozwolenia samego Lee. Dla sprostowania należy dodać, że choć Lee ma własny kanał w tym samym serwisie, to nie zamieszcza w nim żadnych przekazów, tylko filmy z podróży — przyp. tłum] Patrząc na Stone Henge jedna rzecz staje się od razu oczywista, ten krąg jest bardziej elegancki od tego, który odwiedzaliśmy uprzednio (Avebury)
Gdybyście mogli zobaczyć, jak będzie wyglądać życie za tysiąc lat, to stwierdzicie dużą różnicę. Tak samo, jak spojrzycie na życie tysiąc lat wstecz, ono także będzie się różnić od tego w dobie obecnej. Właśnie tyle mniej więcej czasu upłynęło między Avebury i Stone Henge. Tutaj istnieje pewna złożoność nieobecna tam. Złożoność tego miejsca nie tylko polega na tym, że teraz ludzie lepiej wyważają kamienie, czy formują doskonałe kręgi, ona polega na uzmysłowieniu koordynacji kręgu z gwiazdami i zjawiskami astronomicznymi. Budowniczy Stone Henge rozumieli precesją równonocy, długość rzucanych cieni o pewnych porach. Tak więc w ten sposób tutaj oddaje się cześć kosmosowi; budowniczy tego kompleksu są bliżej nieba, niż ich poprzednicy. Tutaj widać cześć oddawaną kosmosowi. To tak, jakby przez budowę tego kręgu chcieli oznajmić: Jesteśmy teraz nie tylko w jedności z naturą, nie tylko rozumiemy system natury, my ten system celebrujemy i bierzemy w nim udział. Stone Henge jest obiektem wielofunkcyjnym, tak samo, jak inne. Ale wszystkie poprzednie kręgi zbudowano na cześć narodzin, Stone Henge zbudowano dla Gai. Na przestrzeni wieków kręgi kamienne budowano na znak czci płodności, ale z nastaniem Stone Henge rzeczy się zmieniły. Teraz przyglądamy się ludziom wpatrzonym w kosmos i starającym się odkryć jego system. Ale w dalszym ciągu to jest henge i posiada wszystkie jego elementy. Powrócę więc do tego, co wam mówiłem w Avebury. Zastanawiając się nad chronologią tego, co widać, pamiętać należy, że najpierw powstał rów i aleja. Tak jest zawsze, bowiem rów i aleje pomagają w budowie kręgu, są pomocne w jego formowaniu i ustawianiu głazów. W tym miejscu upłynęło bardzo dużo czasu między budową rowu i alei oraz kiedy ustawiono głazy. W międzyczasie, tutaj się działo coś innego. Rów i aleja, które teraz oglądacie wcale nie zostały zbudowane dla wzniesienia widocznego kręgu. Tutaj istniały inne kręgi, zanim wybudowano ten. Jak widać, tutaj mamy do czynienia z dwoma rodzajami kamieni pochodzącymi z różnych stron. Te, między którymi siedzę, formujące mniejszy krąg, należą do pierwszych, które tutaj zebrano w celu budowy kręgu. Stwierdzono, że pochodzą z Walii, oddalonej stąd o jakieś 130 mil [ok. 209 km] Jedną z tajemnic związanych z tym miejscem jest zagadka, jak te kamienie się tutaj znalazły? [mowa o tzw. Niebieskich Głazach, Blue Stones – przyp. tłum] W Walii one leżą w kamieniołomie, jako ogólnodostępny zasób, ale jak się stamtąd dostały aż tutaj, wcale nie jest takie oczywiste. Nie istnieją żadne drogi, czy ślady byłych dróg mówiące, w jaki sposób te głazy trafiły tutaj. Poza tym, to byłoby niesamowicie trudne, żeby ci ludzie mieli te kamienie przenosić, pchać, czy ciągnąć z Walii tutaj. Powiem wam teraz coś, z czego archeolodzy będą się śmiać, dopóki sami nie odkryją dowodów, na to, co mówię. Te mniejsze kamienie, pierwsze, które się w tym miejscu pojawiły, a między którymi teraz siedzę, same się tutaj znalazły, budowniczy ich znikąd nie sprowadzali, bowiem one już tutaj były! Przyniósł je tutaj tysiące lat wcześniej lodowiec! Przyniósł je wszystkie tutaj, pchając 130 mil od miejsca, skąd pochodzą. Ci, którzy studiują zmiany klimatyczne w historii Ziemi, wiedzą, o czym mówię. Mogą prześledzić i zmierzyć postęp lodowca na przestrzeni historii i potwierdzić to, co mówię. Tak więc można rozwiązać jedną z zagadek związanych ze Stone Henge, jak się tutaj znalazły mniejsze kamienie użyte do jego budowy. Ogromne głazy stanowiące zewnętrzny krąg tak samo, jak i w innych miejscach, są pochodzenia lokalnego.
To ciekawe, że tysiąc lat czyni taką różnicę. Tutaj widać początki umiejętności rzeźbienia, krąg wygląda inaczej, bardziej majestatycznie, czyż nie? Głazy umieszczone na głazach. Możecie się zapytać: - Jakim cudem ci ludzie podnosili te głazy tak wysoko? Dzisiaj na to trzeba wielkich dźwigów. Oto co wam na to powiem, budowniczy Stone Henge byli mądrzy. Oni byli światli, dobrze wiedzieli co robili, bowiem posiadali tysiąc lat wiedzy na temat przerzucania ziemi z jednego miejsca na drugie. Wszystko, czego w tym celu trzeba, to ziemia, punkt podparcia, grawitacja i równowaga i można podnosić głazy na niemalże dowolną wysokość. Już o tym mówiłem przy okazji wycieczki na Wyspę Wielkanocną. Jak się równoważy i obrabia głazy za pomocą innych głazów to żadna tajemnica. To się robi w bardzo prosty i sprytny sposób. Belki poprzeczne więc wcale nie stanowię żadnej tajemnicy. Tajemnica tutaj tkwi gdzie indziej, mianowicie: kim byli sami budowniczy? Czy ich tutaj przywiedziono, czy mieszkali w okolicy, czy przyszli skąd inąd? Kochani, czy to możliwe, że już w tamtych czasach istnieli specjaliści? Specjaliści od wznoszenia kręgów kamiennych? Stone Henge jest przecież niemalże idealnie okrągły, w odróżnieniu od pozostałych. A zatem ci ludzie posiadają znajomość geometrii i potrafią obiekty orientować według gwiazd. Orientacja Stone Henge jest taka sama jak egipskich piramid! Czyż to nie dziwne, przecież budowniczy piramid [w Gizie] także rozumieli koordynację według gwiazd. Możecie powiedzieć, piramidy i Henge są daleko od siebie i geograficznie i czasowo, czy więc budowniczy Stone Henge nie uczyli się dopiero o gwiazdach i kosmosie?
Kamenie wokół mnie, tworzyły pierwszy, mniejszy krąg, można go nazwać prekursorem tego większego, który zbudowano później. Niektórzy się zastanawiali dlaczego kamienie wewnętrzne są takie gładkie. To wygląda tak, jakby zaczynano tutaj rzeźbić potrafiono szybciej kamenie polerować. Tak jest i nawet to możecie dzisiaj zaobserwować. Pytacie się nawet, czy gładkość tych kamieni posiada związek z akustyką. Czy oni te kamienie ustawiali za pomocą dźwięku? To brzmi jak dobra zabawa, ale podam wam na to inną, bardziej pragmatyczną odpowiedź. Te kamienie są płaskie i specjalnie wygładzone, bowiem służyły jako powierzchnia przeznaczona na malowidła, ale na tym nie koniec. Malowidła zmieniały się wraz z rodzajem celebracji. Jak z tego widać, ludzie w epoce Stone Henge nauczyli się malować i rzeźbić, obrabiać kamień. Tutaj są tego zalążki. Wiele tutaj możecie zobaczyć, ale nie wszystko, bowiem was tam nie było. Prawdziwa historia tego miejsca to fakt, że ono wciąż tutaj jest, że spostrzeżono je jako posiadające pewną energię i warte zachowania. Stanowi początki inteligencji i zrozumienia kosmosu, początki celebracji ruchu niebios, obserwacji równonocy i innych zjawisk. Nacieszcie się tym miejscem, bowiem Przodkowie mogą tutaj być obecni właśnie teraz i się uśmiechać, powiedzieliby wam: Dobrze wam wyszło zachowanie tego, co chcieliśmy wam zostawić. Przodkowie wciąż tutaj są. W tym kręgu celebrowano nie tylko narodziny, czy śmierć Przodków, ale przede wszystkim Gaję i zrozumienie ruchu Słońca, księżyca i gwiazd. Oddając cześć Przodkom, pozwólcie aby i oni wam ją oddali. Oni wam dziękują za zachowanie czegoś, co było dla nich cenne, tak samo, jak teraz jest cenne dla was.
I tak jest.

Kryon

 

Tłumaczyła: Julita Gonera

Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz

bottom of page